Służby bezpieczeństwa ujawniły szczegóły dotyczące mężczyzny podejrzanego o popełnienie czynów o charakterze terrorystycznym na terenie Polski. Sprawa dotyczy dwóch podpaleń składów budowlanych, które miały miejsce w maju 2024 roku – jednego w Warszawie, drugiego w Radomiu. Podejrzanemu, działającemu w interesie obcego wywiadu, grozi surowa kara.
Ustalenia służb i przedstawione zarzuty
Funkcjonariusze Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego ustalili, że za ubiegłorocznymi podpaleniami stoi 27-letni obywatel Kolumbii. Mężczyzna działał na bezpośrednie zlecenie rosyjskiego wywiadu. W związku z tymi czynami, postawiono mu zarzuty popełnienia przestępstwa o charakterze terrorystycznym. Zgodnie z polskim prawem, grozi mu za to kara od 10 lat pozbawienia wolności do dożywocia. Śledztwo w tej sprawie prowadzi Delegatura ABW w Radomiu, nadzorowana przez lubelski wydział zamiejscowy Prokuratury Krajowej.
Podpalenia w Warszawie i Radomiu
Pierwsze zdarzenie, za które Kolumbijczyk usłyszał zarzuty, miało miejsce 23 maja 2024 roku w Warszawie, gdzie podpalono skład budowlany. Zaledwie tydzień później, 30 maja 2024 roku, podobny incydent miał miejsce w Radomiu, gdzie również doszło do podpalenia składu budowlanego. W obu przypadkach, dzięki natychmiastowej i skutecznej akcji straży pożarnej, ogień został szybko ugaszony, co zapobiegło większym zniszczeniom.
Tak działają rosyjskie służby
ABW podkreśla, że działania Kolumbijczyka były precyzyjnie zlecane, nadzorowane i finansowane przez osoby powiązane z rosyjskimi służbami specjalnymi. Podejrzany otrzymywał szczegółowe instrukcje, które dotyczyły zarówno celu ataku, jak i sposobu jego przeprowadzenia – włącznie z metodami wykonania butelki zapalającej, czyli tak zwanego koktajlu Mołotowa, oraz wyboru konkretnego środka transportu.