Dodają, że w 2017 roku „Gazeta Wyborcza” donosiła o jednym stadku dzikich królików w Warszawie. „Autor... szukał ich od dekady. Niełatwo było trafić na te zwierzęta, nie jest też jasne, czy opieka nad nimi wymaga aż takich nakładów. A może jesteśmy ignorantami w sprawie praw i potrzeb królików warszawskich? Może ukryły się w słynnej Królikarni?” – zastanawiają się autorzy.
Wydatki urzędu
miasta na rowery, kajaki i rejsy
Do absurdów zaliczone zostały również wydatki na rowery, kajaki i rejsy. „Warszawa ma gest nie tylko dla potrzebujących króliczków. W ramach organizowanych konkursów i „misji” wspiera również wycieczki rowerowe, miłośników kajakarstwa czy rejsy po Wiśle” – czytamy w publikacji.
Jako przykład autorzy podają organizację rowerowych wycieczek. „Tego zadania podejmuje się Fundacja Zielone Mazowsze. W 2023 roku stolica wsparła jej działania kwotą 18 tysięcy złotych. Z kolei na kajakowe rekreacje miasto wydało w latach 2022–2023 58 412 złotych. Same rejsy po Wiśle w ramach projektu „Wisła Bliska” kosztować miały w 2023 roku aż 47 010 złotych.
Jak tłumaczą autorzy raportu, miasta narzekają na brak funduszy na podstawowe, ważne cele, takie jak poprawa jakości dróg, konieczność dokładania pieniędzy do miejskich przychodni zdrowotnych. Tymczasem stolica rokrocznie wydaje niemało na zadania potwornie niszowe, a niekiedy wręcz zabawne. „Tyle że podatnikom nie jest do śmiechu” – konkludują.
Spot promujący
miasto z Rafałem Trzaskowskim
Kolejnym przykładem jest spot promujący miasto z prezydentem stolicy. Jak opisują eksperci, we wrześniu do sieci trafiło nagranie promujące miasto stołeczne. Występuje w nim prezydent Warszawy. „I być może nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie dwie rzeczy – po pierwsze cena: niemal 3 miliony złotych. Po drugie, krytycy tego wydatku mówią o prekampanii” – czytamy.
Opisują, że w spocie słyszymy prezydenta m.st. Warszawy jako narratora zachwalającego stolicę. Na końcu polityk pojawia się już na ekranie, zachęcając do odwiedzenia miasta. Łączne koszty emisji materiału we wszystkich stacjach wyniosły 2 650 000 zł (kwota brutto). Koszt brutto przygotowania tego materiału to 159 900 zł. Produkcję zrealizowało Studio Filmowe M5 – „Wyłonione w drodze zapytania ofertowego” – dodawali urzędnicy z ratusza.
„Chcemy pokazać, że mimo zbliżającego się końca lata sezon turystyczny w Warszawie wcale się nie kończy. Przeciwnie, jesienią Warszawa jest równie piękna, a kalendarz wydarzeń kulturalnych jest niezwykle bogaty – przekonuje w spocie prezydent Warszawy.
„Z kolei w mediach pojawiły się głosy zniesmaczenia i zarzuty o rozpoczęcie kampanii prezydenckiej za publiczne pieniądze” – zauważają autorzy raportu. „Z pewnością promocja miast nie jest niczym nowym i szczególnie gorszącym (inna sprawa, że Warszawa broni się sama, turyści rokrocznie ją odwiedzają i pojedynczy spot telewizyjny nic tu nie zmieni). Choć w tym przypadku skala wydatków robi wrażenie – komentują.
„Zakładając, że włodarz miasta i urzędnicy mieli dobre intencje, to niefortunnie wybrali termin, bo narazili się na zarzuty o działanie polityczne w czasie rozpoczynającego się wyścigu prezydenckiego. Zatem taniej, roztropniej, z kalendarzem w ręku” – dodają.