W środę 28 maja miała się odbyć sesja Rady Warszawy zwołana na wniosek opozycyjnego klubu PiS. W programie obrad znalazły się takie punkty jak „informacja Prezydenta m.st. Warszawy nt. wzmożonych kradzieży i włamań w dzielnicach m.st. Warszawy w 2025 roku”, „informacja Prezydenta m.st. Warszawy nt. skali i przeciwdziałania przestępczości cudzoziemców na terenie m.st. Warszawy” oraz „informacja Prezydenta m.st. Warszawy nt. działań podejmowanych przez miasto w celu zapobiegania przypadkom wykorzystywania lokali wynajmowanych przez miasto w celu prowadzenia działalności przestępczej na przykładzie lokalu przy ul. Wolskiej 46/48”.
PiS apeluje, by KO pozwoliła mieszkańcom wejść na salę obrad
Radni Koalicji Obywatelskiej nie dopuścili nawet do zatwierdzenia porządku obrad. – Dzisiej mamy sesję, której porządek jasno wskazuje na to, że to jest próba włączenia nas w ogólnopolską akcję Prawa i Sprawiedliwości, gdzie PiS straszy Polaków migrantami – mówił przewodniczący klubu KO Jarosław Szostakowski. – Nie damy się wciągnąć w kampanię kandydata Prawa i Sprawiedliwości. Nie ma na to naszej zgody – dodał i zgłosił wniosek o przerwę do 5 czerwca.
Tomasz Herbich, radny Warszawy
Jeśli boicie się dyskusji z nami, zaproście chociaż mieszkańców. Nie mówcie o wyborach, bo po 1 czerwca znów będziecie ich ignorować, tak jak ignorujecie ich zawsze
– Państwo się niczego nie uczą na błędach. Już nie mówię o trybunie zapełnionej burmistrzami, wiceburmistrzami, urzędnikami miejskimi i sympatykami warszawskiej PO – odpowiedział radny Tomasz Herbich (PiS). – Apeluję: wpuście mieszkańców, którzy czekają przed tą salą, bo nie mogą się na nią dostać. My jako PiS nie będziemy zabierali głosu. Wysłuchamy mieszkańców i zgłosimy wniosek o przerwę. Jeśli boicie się dyskusji z nami, zaproście chociaż mieszkańców. Nie mówcie o wyborach, bo po 1 czerwca znów będziecie ich ignorować, tak jak ignorujecie ich zawsze – prosił.